kwiejce - wielkopolska
Regulamin forum
Nowi forumowicze - proszę przywitać sie w Powitalni - zakładając nowy temat. W tytule proszę wpisać swój nick i model traktorka który posiadacie. Jesli nie masz jeszcze swojej maszyny - nic nie pisz, zostaw puste pole.
W tresci powitalnego posta napisz kilka słów o sobie, jaki masz traktorek, jakie maszyny (fotki mile widziane) do czego , do jakich zajęć , jakiej produkcji ich używasz. Podaj województwo w którym mieszkasz.
Jesli myślisz dopiero o zakupie ,napisz z jakim sprzetem miałeś wczesniej do czynienia.
Nowi forumowicze - proszę przywitać sie w Powitalni - zakładając nowy temat. W tytule proszę wpisać swój nick i model traktorka który posiadacie. Jesli nie masz jeszcze swojej maszyny - nic nie pisz, zostaw puste pole.
W tresci powitalnego posta napisz kilka słów o sobie, jaki masz traktorek, jakie maszyny (fotki mile widziane) do czego , do jakich zajęć , jakiej produkcji ich używasz. Podaj województwo w którym mieszkasz.
Jesli myślisz dopiero o zakupie ,napisz z jakim sprzetem miałeś wczesniej do czynienia.
- marekspectra
- Posty: 2579
- Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
- Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)
Re: kwiejce - wielkopolska
witaj, postarałem sie i napisałem mały elborat nt. kuboty, ryżu i gąsienic. Ale zamykając post - zjadło mi go - trudno sie mówi. Powiem tak, traktory na gąsienicach nie sprzedają sie łatwo, więc sprzedawac tym bardziej powinien byc chetny na propozycje: Wpłacam na konto 1000zł. Kierowca przywozi traktor z kosiarką. Tankuje pod korek, jedziemy na łąkę tam przez równą godzinę kosi. Sprawdzam wykoszoną powierzchnię, zużyte paliwo i ogólną sprawnośc zestawu. Pasuje mi - płacę. Nie pasuje kieowca ładuję zestaw na auto a ja żegnam go i moje 1000zł.
Ryzykujesz tysiac 1 tys zł, a nie 30 tys
Ryzykujesz tysiac 1 tys zł, a nie 30 tys
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne
Re: kwiejce - wielkopolska
Umówiłem się na przyszłą sobotę.
Odezwę się i powiem jaki jest efekt.
Odezwę się i powiem jaki jest efekt.
Re: kwiejce - wielkopolska
Witam.Miałem podobnie.Koparka 400 mb rowów trochę ręcznie,dużo samozaparcia i jest dobrze a na początku nikt nie chciał nawet kosić ciągnikiem. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c01 ... 4e3ef.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/72b ... 32fdf.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/38e ... f3039.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/330 ... 1faf3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e79 ... 5bd93.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e79 ... 5bd93.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b82 ... f00da.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/305 ... 48b2e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/27e ... 18218.html
______________________ Pozdrawiam Andrzej
Re: kwiejce - wielkopolska
Słuchaj a nie lepiej wpuścić tak koparkę w najgorsze najbardziej zalane miejsca. Wykopała by staw albo jakiś rów którym woda spływała w jedno miejsce na działce albo jak masz mozliwość to do rowu melioracyjnego, a urobek rozplantował byś po działce i tytm sposobem odzielisz wodę od terenu. Proponuje takie rozwiązanie, bo sam mam działkę na torfowisku gdzie woda mi stoi. U mnie pomogło udrożnienie rowów melioracyjnych (duża cześć wody opadła), a teraz planuje wykopać staw, a ziemie rozgarnąć po działce,żeby podnieść teren.kwiejce pisze:Ja mam cały czas niepewność czy wjedzie na łąkę.
W butach gumowych po nich chodzę.
Po kępach można iść bez problemu, ale między kępami turzyc buty można zgubić.
Re: kwiejce - wielkopolska
Pomysł ze stawkiem dobry, ale nic z tego.
Obszar Natura 2000, ostoja ptaków.
Wody nie ma gdzie odprowadzić bo środkiem łąki płynie rzeczka, która ma tak wysoki stan wody (nigdy nie była meliorowana), że z łąki nie ma gdzie spłynąć.
Z melioracją walczymy, ale na razie bez skutków.
2 kilometry dalej na rzeczce jest próg wodny (pozostałość po młynie) piętrzący wodę i stąd jest problem.
Pozostaje wykombinować jak skosić.
Teraz część zjadają konie, część tnie Ursus na podwójnych kołach, a resztę trzeba ręcznie.
Obszar Natura 2000, ostoja ptaków.
Wody nie ma gdzie odprowadzić bo środkiem łąki płynie rzeczka, która ma tak wysoki stan wody (nigdy nie była meliorowana), że z łąki nie ma gdzie spłynąć.
Z melioracją walczymy, ale na razie bez skutków.
2 kilometry dalej na rzeczce jest próg wodny (pozostałość po młynie) piętrzący wodę i stąd jest problem.
Pozostaje wykombinować jak skosić.
Teraz część zjadają konie, część tnie Ursus na podwójnych kołach, a resztę trzeba ręcznie.
Re: kwiejce - wielkopolska
No to szczerze masz problem. Najgorsze u Ciebie jest ta NATURA 2000. Praca na mokradłach jest okrutnie trudna. Ja dotychczas (zdjęli z niego ochronę ze ścisłej na częściową) miałem problem z bobrami niszczą drzewostan i tamują wodę skur....syny bo inaczej nie można tego powiedzieć. Jacyś mieszkający w mieście, w bloku powaleni ekolodzy 5 lat temu zasiedlili w okolicy 3 pary tego stworzenia, które przez ten okres rozprzestrzeniły się tak, że stanowi zagrożenie dla funkcjonowania rolniczej wsi w tym: zalewanie pół, łąk, podkopywanie nasypu głównej drogi wojewódzkiej, tamowanie melioracji, niszczenie drzewostanu leśnego.kwiejce pisze:Pomysł ze stawkiem dobry, ale nic z tego.
Obszar Natura 2000, ostoja ptaków.
Wody nie ma gdzie odprowadzić bo środkiem łąki płynie rzeczka, która ma tak wysoki stan wody (nigdy nie była meliorowana), że z łąki nie ma gdzie spłynąć.
Z melioracją walczymy, ale na razie bez skutków.
2 kilometry dalej na rzeczce jest próg wodny (pozostałość po młynie) piętrzący wodę i stąd jest problem.
Pozostaje wykombinować jak skosić.
Teraz część zjadają konie, część tnie Ursus na podwójnych kołach, a resztę trzeba ręcznie.
Dlatego jeżeli twój teren objęty jest takim programem uważaj żeby Ci nie walili jakiegoś takiego stwora, bo będziesz miał nie lada problem.
Re: kwiejce - wielkopolska
Tak jak patrzę na ten Twoje zdjęcia działki to nie dało by rady jakoś takoś delikatnie zmeliorować ta rzeczkę tzn. trochę ją pogłębić a wykopaną ziemię rozsypać na dookoła.
Moje propozycje są takie bo nie wiem na jakich zasadach funkcjonuje ten program. Czy masz jakieś kontrole okresowe, czy jak? nie wiem. Szukam jakiegoś rozwiązania żebyś mógł cokolwiek z tej łąki zebrać.
Moje propozycje są takie bo nie wiem na jakich zasadach funkcjonuje ten program. Czy masz jakieś kontrole okresowe, czy jak? nie wiem. Szukam jakiegoś rozwiązania żebyś mógł cokolwiek z tej łąki zebrać.
Re: kwiejce - wielkopolska
Rzeczka należy do Państwa i nie można tak sobie jej pogłębiać. Poza tym są to 2 km za moimi łąkami, które nigdy nie były meliorowane i czasami trudno doszukać się koryta którym płynie, więc co musiałbym uprawiać na tych łąkach żeby za taka operacje zapłacićrossia pisze:Tak jak patrzę na ten Twoje zdjęcia działki to nie dało by rady jakoś takoś delikatnie zmeliorować ta rzeczkę tzn. trochę ją pogłębić a wykopaną ziemię rozsypać na dookoła.
Moje propozycje są takie bo nie wiem na jakich zasadach funkcjonuje ten program. Czy masz jakieś kontrole okresowe, czy jak? nie wiem. Szukam jakiegoś rozwiązania żebyś mógł cokolwiek z tej łąki zebrać.
Ograniczam się tylko do ścinania, bo to co zetnę na pewno nie nadaje się na siano.
Re: kwiejce - wielkopolska
O bobrach nie wspomniałem tylko przez grzeczność (żeby się nie wyrażać)rossia pisze: Dlatego jeżeli twój teren objęty jest takim programem uważaj żeby Ci nie walili jakiegoś takiego stwora, bo będziesz miał nie lada problem.
Na naszej rzeczce mają raj na ziemi (a w zasadzie w wodzie)
Re: kwiejce - wielkopolska
O q..wa! No to znam ten ból zbyt dokładnie. Ja walczę z nimi już od 3 lat. Na szczęście zmieniły się przepisy i[ zdjęto z nich ochronę ze ścisłej na częściową więc po okresie rozrodczym (grudzień, styczeń, luty) w kwietniu zamierzam im troszkę moją kubotą za pomocą ładowacza siedlisko przestawić aby znalazły sobie nowe miejsce z dala ode mnie i od mojej działki. Na razie ręcznie walczę z tamami bobrowymi.kwiejce pisze:O bobrach nie wspomniałem tylko przez grzeczność (żeby się nie wyrażać)rossia pisze: Dlatego jeżeli twój teren objęty jest takim programem uważaj żeby Ci nie walili jakiegoś takiego stwora, bo będziesz miał nie lada problem.
Na naszej rzeczce mają raj na ziemi (a w zasadzie w wodzie)
A w Twoim przypadku to jest lipa, bo pewnie bobry wchodzą w skład tego programu natura.