Mandrol pisze: ↑27 sty 2022, 10:19
Po to kupiłem nowszy, mocniejszy traktor żeby robić nim rzeczy, które w teorii Hinomoto nie jest w stanie zrobić. Wyobrażasz sobie mnie jadącego po dzielni na żółwiu z prędkością max 5km/h?
ten traktor nie ma życia, które ma Hinomoto, u którego chciałem remontować silnik!
Myślałem, żeby zmierzyć go dzięki mobilnej hamowni ale wcześniej udało się zorganizować test dzięki uprzejmości dealera ze Strzelec Opolskich, który ma przywieźć taki sam nowy traktor dla porównania czy kupiłem wadliwego czy po prostu TTTM. Obstawiam, że w sobotę potwierdzi się jednak ta pierwsza teza
Cdn...
Podsumowując:
Kupiłeś nowszy traktor, który okazał się nie być mocniejszy od dotychczasowego (różnica 1 KM pomijalna).
Z instrukcji TXG23 wynika, że na żółwiu prędkość maksymalna to 6,7 km/h, więc tak, wyobrażam sobie jazdę na żółwiu, skoro przewidział to producent.
Ten traktor miał jakieś życie zanim trafił do Ciebie, bo kupiłeś nowszy, a nie nowy traktor.
Porównanie nowego traktora z ASO z używanym sprzętem niewiele wnosi - właśnie dlatego niektórzy decydują się na nowy traktor, a inni decydują się na używany - coś kosztem czegoś.
Na serwis wziąłbym poprawkę, skoro przy przeglądzie jaki u nich wykonali nie stwierdzili mankamentów.
Teraz dojdzie do ciekawej sytuacji, w której:
1. grudzień 2021 r. - serwis autoryzowany miał traktor na przeglądzie, skasował za niego 2 tysie i nie stwierdził żadnych wad poza grzebaniem w silniku.
2. styczeń 2022 - ten sam serwis uznaje, że traktor jest wadliwy, bo jeździ wolniej od nowego.
To kiedy się serwis walnął? W grudniu czy w styczniu?