Strona 1 z 1

BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 08 lis 2021, 21:42
autor: RobsonWawa
Jako , że wszyscy na tym forum są dorośli to już dawno nie ruszałem tego tematu
ale ostatnia wiadomość będąca kontynuacją jakiejś fatalnej serii w ostatnim czasie
każe mi to wrzucić .
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articl ... 7DvkmgYQyc

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 08 lis 2021, 22:28
autor: marekspectra
Generalnie mam mieszane uczucia przed wrzucaniem tego typu tematów. Z każdego portalu , codziennie i bez przerwy dochodzą nas tego typu przygnebiające wiadomości . To potrafi człowieka zdołować.
Tu jednak mamy do czynienia z sytuacjami , z którymi spotykamy sie w swojej codziennej aktywności i myślę że warto je udostępniać by być bardziej świadomi zagrożeń. Może to pomoże uchronić któregoś z nas?


Wpadek w sąsiedniej gminie. Mój zięć z racji swojego zawodu, był na miejscu zdarzenia. Łańcuch był zbyt słaby, pekł a kłoda spadła na kierowce ,miażdżąc mu głowe.

Obrazek

https://krosno112.pl/aktualnosci/wypadk ... rewna.html

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 09 lis 2021, 07:43
autor: yanmarf17d
Profesja rolnicza jest bardziej niebezpieczna od pracy np. w górnictwie. Ciągle się dowiadujemy o tragicznych wypadkach przy pracach polowych lub w gospodarstwach.
W mojej okolicy w ciągu 3 miesięcy miało miejsce trzy przygniecenia przez ciągnik ze skutkiem śmiertelnym. Najczęściej tego rodzaju zdarzenia odbywały się z udziałem traktorów bez kabin, nie mówiąc tu o ramach ROPS

My, małotraktorzyści szukamy różnych informacji czy instrukcji obsługi do swoich maszyn i wszedzie trafiamy na obrazki, jak unikać wypadków. Często tę część instrukcji pomijamy :x a skupiamy się na sprawach technicznych.

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 09 lis 2021, 11:47
autor: wojtis1990
Przede wszystkim trzeba trochę wolniej i spokojniej podchodzić do wykonywanej pracy. Myśleć i nauczyć się przewidywać. Podchodzenie do pracującej maszyny w luźnych ciuchach to głupota. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i myśleć co się robi.

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 09 lis 2021, 17:02
autor: Luzak
Pisałem o tym jak na wiosnę była seria przygniecionych przez traktory.
Standard to złożone zabezpieczenia, spięte na krótko czujniki w fotelach, brak oświetlenia, wałki bez osłon itd itp.
A do tego ilu z tych pechowców jechało na podwójnym gazie?
Takie zaniedbania to jedno. A drugie to zdrowy rozsądek - ostatnio sam ręki nie straciłem - wszystko w sprzęcie mam sprawne, ale zawiodło myślenie. Nic nie zastąpi myślenia i spokoju przy pracy czy to traktorem, tokarką czy pilarką.

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 16 lis 2021, 20:33
autor: maciek8791
A ja uważam, że jeśli ktoś ma w miarę oleju w głowie, to nie dojdzie do tragedii.
Czytałem ten link, że ktoś gmerał przy pracującej maszynie i ta go wciągnęła. Przepraszam, ale czy jakby przepytać całe to forum, to czy ktoś z nas kiedykolwiek wtykał łapę w pracującą glebogryzarkę? Wątpie.

Traktor, laweta czy wózek widłowy - ogólnie wszystko co robimy jest w jakimś stopniu niebezpieczne. Załączam film do obejrzenia w wolnej chwili, polecam obejrzeć do końca.

https://vimeo.com/176768656

pozdrawiam Maciek

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 16 lis 2021, 21:14
autor: TadeuszB
Znajoma ma, dziś 60 letnia kobieta a swego czasu piękna, od dziecka na wsi, lat temu dziesięć powiedzmy postanowiła czyścić rozrzutnik obornika z włączonym wałkiem. Stało się co już się domyślacie. Podobno, tak tłumaczą jej szczęściem było że rozrzutnik był podłączony do C-330 który parkotał na wolnych obrotach. Po tym jak ją wciągneło zadusił się i zgasł. Każdego czasem zamula umysłowo.

Re: BHP coś co często pomijamy a czego brak prowadzi często do tragedii

: 16 lis 2021, 22:36
autor: Luzak
Zamula czasami i takie zamulenia to przyczyna tragedii.
Niedalej jak miesiąc temu żona kosiła trawnik traktorkiem z pielęgnacyjną. Usłyszałem trochę dziwną pracę kosiarki, podszedłem i poprosiłem aby "wyłączyła i podniosła". Przykucnąłem, popatrzyłem i już miałem wsadzać łapę aby zakręcić nożami aby sprawdzić czy wszystko ok i wtedy... żona zdjęła nogę ze sprzęgła - kosiarka ruszyła. Od tragedii dzieliło mnie 3 cm.
Tak żona zrozumiała "wyłącz i podnieś" a mi wcale nie przeszkadzało, że silnik dalej pracuje. Zamulenie totalne.
Ku przestrodze.