Mały Traktor

Czy to ma sens- mały, prosty ciągnik do koszenia z tłuką zamiast ciągniczka ogrodowego? Co byście polecili na łatwy teren, może nawet bez 4x4.

Ja mam Yard Mann z kosiskiem 76cm. Owszem sprawuje sie , ale trzeba pilnować by trawa nie urosła zbyt duża , no i arału do koszenia przybyło. Wiec wydajność wchodzi na 1 plan. Zapadła decyzja na coś o szerszym kosisku i tak to dwa lata temu kupiłem od znajomego Kubota 7100hst z uszkodzonym tylnym mostem. Egzemplarz pochodził z jakiejś komunaliki i optycznie był (troche jeszcze jest totalnym gruzem. Po zdemontowaniu skrzyni i mostu okazało sie że rozleciało sie jedno łożysko, co spowdowało uszkodzenie drugiego łozyska i naruszenie zębów jednego wałka. Trochę to trwało, ale dzis skrzynia jest gotowa, wymieniony wałek, wszystkie 18 łozysk, uszczelniacze, podkładki satelit .... czeka na montaż do traktorka. Czeka też mój 6 letni wnuk mając HST bedzie w stanie samodzielnie jeździć traktorkiem , bo obecnie nie jest w stanie wycisnąć sprzęgła a nawet dosięgnąć go w MTD. A w Kubocie elegancko pedał HST jest w stanie obsłużyć .

Wracając do tematu, szukałbym czegoś podobnego, może byc nawet z jednym napędem. Ostatnio znajomy kupił małego FORDA retro traktorek z jednym napędem na trawiastych kołach odnowił go i maszyna naprawdę godnie wygląda i sie sprawuje - odkupił go kolejny kolega i używa właśnie do koszenia ( widziałeś zapewne posty na STB.

Pięknie odnowiony ten Ford i zapewne pięknie by się prezentował z podpiętą kosiarką

Ford tak ładny, że szkoda go do roboty
Może ktoś z forumowiczów ma na zbyciu jakiś pewny ciągnik spełniający moje założenia?

https://sprzedajemy.pl/kubota-aste-a17- ... nr56157269 te modele są OK?

jarekstryszawa pisze: ↑12 cze 2021, 22:49 Czy to ma sens- mały, prosty ciągnik do koszenia z tłuką zamiast ciągniczka ogrodowego? Co byście polecili na łatwy teren, może nawet bez 4x4.

To zależy jaki masz ogród. Traktorem, nawet małym, z zaczepiona kosiarką wszędzie nie wjedziesz. Miałem ten sam dylemat. Wybrałem Kubotę B2420 z kosiarką pielęgnacyjną do dużych trawników a do ogrodu, trawników wokół domów kupiłem traktorek ogrodowy z kosiskiem 105 cm. Do tego kosiarka ręczna + kosa do dużych pochyleń i drobiazgów i na własne potrzeby sprawdziło się.

Akurat większość terenu bym ogarnął- w obejściu już sporo sprzętu koszącego jest niemniej jakieś usprawiedliwienie dla kolejnego zakupu się wynajduje
Może coś się znajdzie...

Jarku a nie myślałeś o typowej kosiarce? czy ma być wielozadaniowy - jak tylko kosiarka to w tych pieniądzach już chodzą zero-turny np. https://www.olx.pl/d/oferta/kosiarka-tr ... 2412555892
https://www.olx.pl/d/oferta/kosiarka-ku ... 2412555892

Luzak pisze: ↑13 cze 2021, 23:04

To zależy jaki masz ogród. Traktorem, nawet małym, z zaczepiona kosiarką wszędzie nie wjedziesz. Miałem ten sam dylemat. Wybrałem Kubotę B2420 z kosiarką pielęgnacyjną do dużych trawników a do ogrodu, trawników wokół domów kupiłem traktorek ogrodowy z kosiskiem 105 cm. Do tego kosiarka ręczna + kosa do dużych pochyleń i drobiazgów i na własne potrzeby sprawdziło się.

Ja mam inną koncepcję - zamiast traktorka ogrodowego, polecałbym dobrego robota koszącego.

Nasza cała koncepcja się na tym opiera - po pierwszym roku użytkowania robota, w tym roku dostosowujemy już cały obrót specjalnie pod niego. Po ogarnięciu terenu Kubotą i założeniu równego, ładnego trawnika, dodatkowo kładziemy wszędzie pasek z kostki ok 25 cm szeroki i na końcu paska idzie przewód.

Dlaczego jestem za robotem koszącym - w mojej ocenie nie ma żadnej możliwości ręcznego skoczenia w takiej jakości jaką osiąga dobry robot. Ponieważ jest mały, zawsze skosi pod lepszym kątem i staranniej niż jakakolwiek kosiarka. Powstaje idealny dywan który jeszcze się zagęszcza przez ścięte końcówki trawy.

Zwróćcie tez uwagę, że nie ma paliwa, nie ma hałasu, a w czasie koszenia Twoja praca ogranicza się do picia kawy i patrzenia jak robot pracuje. Jak masz panele fv to w ogóle nie płacisz za prąd zużyty przy koszeniu.
Dlatego my po roku użytkowania robota sprzedaliśmy mały traktorek bezpowrotnie.

pozdrawiam Maciek

Zgadzam się z Tobą w zupełności, że dobry robot nie jest zły. Sam nad tym myślałem, ale w moim przypadku za dużo mam działek, w dodatku nie w jednym miejscu i do tego są duże. Na dzisiaj musiałbym zakupić 3 roboty, gdzie przy 2 nie zmieszczę się poniżej 20 tyś za każdy. Więc taki układ odpada. W dodatku mam trochę ziemi uprawnej więc traktor (mały, ale traktor) i tak jest niezbędny. Jarek nie napisał dużo o tym jaki ma teren, jak wyprowadzone trawniki itd. więc zasugerowałem rozwiązanie tradycyjne.