Mały Traktor

Mam podobny dylemat, potrzebuje rębaka, a nie chce zamęczyć traktorka.

Co sądzicie o rębakach ślimakowych ?

https://www.youtube.com/watch?v=ONwKRKvsgO0

Teoretycznie małe zapotrzebowanie mocy, masy wirującej nie aż tyle co w tarczowym. Może to jest dobre rozwiązanie ?

Jeszcze takie cudo znalazłem
https://www.olx.pl/d/oferta/rebak-do-ga ... 017410eac8

Chyba rozdrabniacz to jest.

Pewnie masz racie.
Chociaż fukcię pełni tą samą, Wkłada się gałąź, robi " brrrrrrrrrr... i wylatują zrębki

Czy ktoś stosował może do rębaka ( zwłaszcza walcowego ) sprzęgło elastyczne ?
https://www.polpack.com.pl/seria-rotofl ... 7tnn4cps77

Udało mi się dostać sprzęgło od jakiegoś NRDowskiego rozrzutnika, zobaczymy czy się sprawdzi. Na sam rebak będę czekał jeszcze jakiś tydzień.

https://drive.google.com/folderview?id= ... HhThRt1xVc

Sprzęgło przyszło, muszę dokupić sroby m12, rebaka jeszcze nie ma.

Jaki ostatecznie rębak wybrałeś?

Taki jak ten :
https://youtu.be/RuePILQNxYw

No i super. Widać, że daje radę.

Nie baw się w sprzęgła i tak obroty są za duże. Prawidłowa praca tego rębaka to obroty około 300-400 wtedy ładnie tnie na patyczki w wymiarze zapalniczki. Jak przy 540 wsadzisz grubego patyka i sprzęgło nie zadziała to urwie wałek w ciągniku ( wystarczy zwykłe zmęczenie materiału ). Najsensowniej to zastosować przekładnie na kołach pasowych ( pasek pełni rolę sprzęgła ) i dostosowujesz obroty pod siebie. Obowiązkowe jest też koło zamachowe około minimum 20 kg robi dobrą robotę. Używam taki rębak i pracował pod WOM i pod spalinowym z zagęszczarki i pod elektrycznym. Najlepiej robi się elektrycznym, a tam gdzie brakuje prądu odpalam spalinowy. Jak się zepsuje silnik od zagęszczarki za 300 zł to przeżyje, jak urwie coś w ciągniku to szkoda bo tu już będzie więcej roboty i koszty idą w górę.
Niedawno był u mnie znajomy. Pojechał do lasu z takim rębakiem zapiętym pod Władka i wrócił z ukręconym wałkiem.

Ten model ma mieć optimum na 440. Wybrałem go zamiast konkurencyjnego, mimo iż optycznie ładniejszego bo tamten miał 360.
U mnie 440 obrotów uzyskam przy jakiś 1250 obrotach silnika, wiec spoko. 360 to już by było 1000 obrotów silnika, mogło by braknąć mocy. Rębak wg, producenta ma zapotrzebowanie minimum 8 kuców, optimum 12. Moje Iseki ma 17, powinno się to ładnie spiąć tak żeby nie męczyć maszyny.
Grubych patyków wkładać nie będę, max 5cm i to świeże i miękkie.
Docelowo chciałbym mieć na kołach pasowych i silnikiem elektrycznym.
Z tym że obecnie mam siłę tylko w piwnicy, będzie wyprowadzona do garażu kawałek za domem ale to za jakiś czas.
Natomiast w kolejn silnik spalinowy nie chce się bawić, właśnie jestem na etapie odchodzenia od spalinówek, wszystko ma być na prund czy to z kabla czy z akumulatorka, albo na wom niebielskiego.

Nawet pytałem producenta czy mi nie założy kół pasowych, lecz dostałem odpowiedz że takie przeróbki to we własnym zakresie. Z czasem dorobię, i zimniejsze przełożenia, tym bardziej że mam trzy prędkości wałka wom więc będzie pole do popisu, jak chodzi o dobór obrotów silnika.

Nie mniej na razie rębak jest potrzebny na wczoraj, a od ręki go nie przerobie, za dużo frontów robót otwartych na raz, a za mało czasu na traktorową zabawę Więc puki co takie elastyczne sprzęgło za stówę jest lepsze niż nic, tego typu sprzęgła ładnie tłumią drgania, np w napędach przenośników taśmowych, czy innych takich. Jak przymuszam takie sprzęgło może nie zadziałać dość skutecznie gdyby rębak się jednak zablokował, wiec pierwsza akcja rębak, będzie delikatna, lecz amplitudę drgań wygasi dość dobrze, a to lepiej niż nic.

A co zrobisz jak nastąpi wybuch na słońcu?, nie będzie już powrotu do spalinówek.