Strona 1 z 1

Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 27 paź 2020, 19:44
autor: Adamo70
Witajcie. Jak w temacie. Czy demontował ktoś z Was tuleję żeliwną, pomost w Tz-tce.? Rozpułowiłem traktorek (rozjechałem tył z przodem) i dalej nic. Nie mogę zdemontować pomostu od strony tylnego mostu. Macie jakieś patenty? Nie chciałbym nic uszkodzić, może jakiś ściągacz kombinować. Pomoże ktoś? Pzdr.

Re: Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 27 paź 2020, 20:12
autor: toku74
Odkręć trzy śruby łączące pomost z mostem, i niestety solidny ściągacz do założenia na flanszy od strony zawiasu oparty o wał główny. Ja używam hydraulicznego.

Re: Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 27 paź 2020, 22:31
autor: Adamo70
Oki. Dzięki za odp. Tak też myślałem że inaczej się nie da. A Wiesz może czy tuleję można zregenerować, czy tylko nowa? U mnie straszny luz jest.

Re: Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 29 paź 2020, 18:18
autor: Adamo70
Siema.. Toku pomożesz?Pomost zdemontowałem, ściągaczem bez problemu. Teraz nie wiem czy coś trzyma tuleję żeliwną w pomoście, rusza się tylko tyle, ile na ciągniczku, ok 3mm.W katalogu jest tam jakiś element odległościowy. Czy to tym niweluje się ten luz przód tył, czy tylko wymiana na nową? Czy tuleja jest tylko wciskana w pomost, czy coś jeszcze ją trzyma?

Re: Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 30 paź 2020, 23:30
autor: toku74
Tuleję przed wysunięciem trzyma pomost. Tak na boku to bardzo słabe rozwiązanie. Jak zdjąłeś pomost, to sama tuleja siedzi na pasowaniu łożysk. One są solidnie osadzone, więc z tego co pamiętam - ciągnij. Czy da się regenerować? Wszystko się da, ale czy warto. To jest żeliwo, więc nie dam porady co z tym zrobić. Ta tuleja pracuje w stalowej rurze pomostu, więc teoretycznie powinna być zużyta tylko tuleja. Sprawdź wymiary rury wewnątrz, jeżeli są w normie i nie mają owalu to przetocz tuleję w miejscach gdzie pracuje wciśnij tuleje z mosiądzu i dopasuj.

Re: Demontaż pomostu, tulei żeliwnej

: 02 lis 2020, 08:38
autor: Adamo70
Cześć. Temat opanowałem. U mnie nie było luzów na boki, tylko przód-tył, ale znalazłem rozwiązanie (czy na dłuższą metę się sprawdzi, zobaczymy). W moim sprzęcie są jeszcze oryginalne czchosłowackie łożyska, więc nic raczej nie było grzebane do tej pory, a traktorek ma już swoje lata. Pzdr.