Strona 1 z 2

Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 13:16
autor: mateusz85
Serwus. Czy ktoś z was ma doświadczenie z pracą przednim ładowaczem bez wspomagania kierownicy w ciąniku? Domyślam się że praca codziennie po kilka godzin takim zestawem jest trudna ale ja potrzebuję używać łychy tylko 2-3 dni w roku, i zastanawiam się czy taki zestaw ma sens ?? Czy dramatycznie zachetam się kręcąc kołem bez wspomagania z dociążonym przodem?

Dzięki za odpowiedzi !

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 14:14
autor: kamil_rc
Jeśli masz 4x4 to dasz rade kręcić bez wspomagania, tym bardziej ze będziesz używał sporadycznie.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 14:52
autor: amigorm1976
Używam Kuboty bez wspomagania z turem. Kilka razy w roku da się przeżyć.
Nawet jeśli trzeba rozrzucić 2 patelnie kruszywa czy piachu.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 16:15
autor: Dj Snake
Moja Kubota również nie ma wspomagania, a nieraz zdarzało się dziennie po 40-60 ton przewozić w łyżce i jakoś żyje i nawet jakich łap jak Pudzian nie mam xD przecież nie kręcisz tym w miejscu tylko w trakcie jazdy, więc nie jest to aż taka męczarnia.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 18:11
autor: Gelo
Jeśli masz 4x4 to dasz rade kręcić bez wspomagania
Co ma napęd 4x4 do kręcenia kierownica bez wspomagania?

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 18:35
autor: kamil_rc
A no ma, w przypadku 2x4 podjeżdżasz, nabierasz na łyżkę, przenia oś siada i już koło masz w koleinie gdzie cofając dużo cięzej jest ci skręcić bo oś jest "ciągnięta", A przy 4x4 dużo łatwiej skręcisz bo koła są napędzane. Mam porównanie bo pracowałem gdzie ciągnik był z napędem i bez (oba bez wspomagania).

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 26 sie 2020, 20:51
autor: ferszta
Pracuję z balotami siana i słomy na widłach oraz obornikiem na łyżce, sporadycznie kamienie , ziemia itp. Czasem by się przydało wspomaganie pomimo ze mój Hinomoto E204 ma 21 KM i 4x4. Jak ktoś wyprodukuje gotowca to pewnie kupię.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 27 sie 2020, 10:52
autor: Gelo
A no ma, w przypadku 2x4 podjeżdżasz, nabierasz na łyżkę, przenia oś siada i już koło masz w koleinie gdzie cofając dużo cięzej jest ci skręcić bo oś jest "ciągnięta", A przy 4x4 dużo łatwiej skręcisz bo koła są napędzane. Mam porównanie bo pracowałem gdzie ciągnik był z napędem i bez (oba bez wspomagania).
A jeśli teren jest utwardzony, tez masz koleiny? :lol:
No i gratuluję pomysłowości jeżdżenia z zapiętym napędem przy obciążeniu tura, no chyba że występuje poślizg.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 27 sie 2020, 13:54
autor: kamil_rc
Oj Gelo widzę że masz swoje złote myśli, więc proszę rozwiń temat bo może dowiemy się czegoś nowego.
]
Tak wiem że przy obciążeniu przedniej osi nie powinno się używać przedniego napędu, ale bez napędu nie popracujesz... Po to mam napęd 4x4 aby go używać, a nie męczyć się łopatą bo szkoda mi napędu...

Ja nie mówię o pracy na betonie czy asfalcie, tylko normalnych pracach ziemnych koło domu.

Re: Ładowacz czołowy a brak wspomagania

: 27 sie 2020, 14:36
autor: piotrbpm
Gelo pisze: 27 sie 2020, 10:52
A no ma, w przypadku 2x4 podjeżdżasz, nabierasz na łyżkę, przenia oś siada i już koło masz w koleinie gdzie cofając dużo cięzej jest ci skręcić bo oś jest "ciągnięta", A przy 4x4 dużo łatwiej skręcisz bo koła są napędzane. Mam porównanie bo pracowałem gdzie ciągnik był z napędem i bez (oba bez wspomagania).
A jeśli teren jest utwardzony, tez masz koleiny? :lol:
No i gratuluję pomysłowości jeżdżenia z zapiętym napędem przy obciążeniu tura, no chyba że występuje poślizg.
Pierwsze słyszę że pod obciążeniem przedniego mostu nie należy używać 4x4 .