Yanmar F165D - wymiana świec żarowych
: 09 wrz 2019, 11:00
Witam wszystkich,
od początku jak zakupiłem mój traktorek miałem problem z jego rozruchem w niższych temperaturach. Dzięki pomocy kolegów z forum zdiagnozowałem że mam uszkodzone wszystkie trzy świece żarowe. Aby móc uruchamiać traktorek w niskich temperaturach posiłkowałem się opalarką włożoną w dolot.
Do tematu wymiany świec podchodziłem kilka razy ale wizja urwanej świecy za każdym razem była silniejsza. W końcu nie dawno postanowiłem podejść do sprawy definitywnie.
Uruchomiłem traktorek na około 10 minut (zaznaczam że tego dnia temperatura na zewnątrz wynosiła 33 stopnie Celsjusza). I rozpocząłem rozkręcanie, na pierwszy ogień poszła świeca do której jest najlepszy dostęp. Jakie było moje zdziwienie gdy po przełamaniu oporu świeca zaczęła się wykręcać i to do takiego stopnia że można było ją wykręcić palcami. Szybko zdjąłem pokrywę zaworów aby mieć lepszy dostęp do pozostałych świec. I co się okazało pozostałe dwie świece również odkręciły się w ten sam sposób wychodząc w całości z głowicy. Tylko pierwsza świeca do której był najlepszy dostęp miała na żarniku tyle nagaru że nie chciała wyjść ze swojego gniazda ale po paru próbach nagar się obsypał z żarnika i było możliwie jej demontaż. Poniżej kilka zdjęć z wymiany świec:
W moim traktorku świece umiejscowione są pod dźwignią od odprężnika co wymusza konieczność demontażu pokrywy zaworów
Zastosowałem takie same świece jakie były wkręcone przez producenta NGK y-702U:
Świeca po lewej stronie to ta z którą był problem z demontażem związku z ilością nagaru na żarniku:
A tu nowa świeca na miejscu:
Wszystko poskręcane i gotowe do uruchomienia:
Związku z tym że istnieje jeszcze "magia kina" kilka filmików z uruchomienia traktorka na nowych świecach:
Uruchomienie traktorka w +8 stopniach Celsjusza na nowych świecach:
oraz dla porównania ten sam rozruch w +8 stopniach Celsjusza z niesprawnymi świecami żarowymi:
od początku jak zakupiłem mój traktorek miałem problem z jego rozruchem w niższych temperaturach. Dzięki pomocy kolegów z forum zdiagnozowałem że mam uszkodzone wszystkie trzy świece żarowe. Aby móc uruchamiać traktorek w niskich temperaturach posiłkowałem się opalarką włożoną w dolot.
Do tematu wymiany świec podchodziłem kilka razy ale wizja urwanej świecy za każdym razem była silniejsza. W końcu nie dawno postanowiłem podejść do sprawy definitywnie.
Uruchomiłem traktorek na około 10 minut (zaznaczam że tego dnia temperatura na zewnątrz wynosiła 33 stopnie Celsjusza). I rozpocząłem rozkręcanie, na pierwszy ogień poszła świeca do której jest najlepszy dostęp. Jakie było moje zdziwienie gdy po przełamaniu oporu świeca zaczęła się wykręcać i to do takiego stopnia że można było ją wykręcić palcami. Szybko zdjąłem pokrywę zaworów aby mieć lepszy dostęp do pozostałych świec. I co się okazało pozostałe dwie świece również odkręciły się w ten sam sposób wychodząc w całości z głowicy. Tylko pierwsza świeca do której był najlepszy dostęp miała na żarniku tyle nagaru że nie chciała wyjść ze swojego gniazda ale po paru próbach nagar się obsypał z żarnika i było możliwie jej demontaż. Poniżej kilka zdjęć z wymiany świec:
W moim traktorku świece umiejscowione są pod dźwignią od odprężnika co wymusza konieczność demontażu pokrywy zaworów
Zastosowałem takie same świece jakie były wkręcone przez producenta NGK y-702U:
Świeca po lewej stronie to ta z którą był problem z demontażem związku z ilością nagaru na żarniku:
A tu nowa świeca na miejscu:
Wszystko poskręcane i gotowe do uruchomienia:
Związku z tym że istnieje jeszcze "magia kina" kilka filmików z uruchomienia traktorka na nowych świecach:
Uruchomienie traktorka w +8 stopniach Celsjusza na nowych świecach:
oraz dla porównania ten sam rozruch w +8 stopniach Celsjusza z niesprawnymi świecami żarowymi: