Texas Futura 2002 jako pchacz
: 01 mar 2019, 21:27
Dla rozrywki coś bardzo mini...
U schyłku XX wieku (w 1997 roku) w Agromie w Krakowie nabyłem glebogryzarkę TEXAS FUTURA 2002 w oryginalnym żółtym malowaniu od Duńczyków, ale ją obecnie używam go tylko do spulchniania ogródka. Od razu kupiłem sobie do niej akcesoryjny pług do śniegu, koła jodełki z obciążnikami, łańcuchy, przedni wspornik pod montaż narzędzi (w tym pługa). Przez kilka lat na zimę przezbrajałem maszynę z noży glebogryzarki na odśnieżarkę, ale to mi się z czasem znudziło.
Na wiosnę zauważyłem u handlarza niemieckim sprzętem identyczny ciągnik tylko robiony przez Duńczyków dla Vikinga w charakterystycznym zielonym kolorze.
Miał być super sprawny, ale okazało się, że są luzy na łożyskach, a wałek do którego montuje się noże i koła nie da się zdemontować tak jak to sobie założył konstruktor. Oczywiście sprzedawca się wypiął po staropolsku, a ja dorobiłem nowy wałek demontując stary po rozcięciu i późniejszym zaspawaniu dolnej części ramy.
Silnik cyka ładnie, zmieniłem olej i pasek od jazdy w przód zmniejszając przełożenie (zrównując prędkość w tył i przód).
W założeniu ma na stale miał założone koła i wspornik pod narzędzia, na którym zamiennie będzie pług do śniegu oraz kula haka do przewozu w sezonie opałowym drewna znad domu do wiaty obok kotłowni.
Pierwsze próby https://photos.app.goo.gl/b2PNvvtPjV2FYNjJ8
Ta większa przyczepa jest stosunkowo ciężka, a oś ma przesuniętą w tył aby mocniej dociskała hak w ciągniku. Filmik z jazdy kręciłem telefonem trzymanym w prawej dłoni kierując lewą co łatwe nie było. Do tego TEXAS ma założony krótki pasek do jazdy w przód dający wysokie obroty wałka dobre do spulchniania ziemi nożami a nie precyzyjnej jazdy. Trzeba było jechać na niskich obrotach zbliżonych do biegu jałowego. Teren był pod górkę, a do tego pchałem przyczepę po nierównej ziemi porośniętej wysoką trawą.
Zestawem się dobrze manewruje (oczywiście oburącz) i można wlec przyczepę za sobą jadąc na wstecznym biegu i trzymając rączki maszyny jak gdyby wlekąc tzw. japonkę. Samo zapinanie pługa do śniegu jest banalnie proste i szybkie, a TEXAS po złożeniu jednym ruchem rączek na silnik zajmuje bardzo mało miejsca.
Równolegle zrobiłem przedni hak do quada "polowego" Yamahy Big Bear 400cc, który stacjonuje blisko wiat z drewnem.
Układ zabudowań mam taki, że aby nie nawracać na trawniku (zimą nieodśnieżanym) muszę cofać załadowaną przyczepą (z górki) i finalnie odpiąć przyczepę pełną drewna pod wiatą obok kotłowni. Quadem o dziwo bardzo niewygodnie się manewruje cofając przyczepą, tak że stąd pomysł z hakiem z przodu i pchaniu przyczepy.
Korzystając z zimowego przestoju w warsztacie wykonałem zaległy projekt czyli lekką przyczepkę do quada, która w zimie ma służyć do przewozu zrębków. Rama ma możliwość łatwej wymiany paki na wannę oraz lekką pakę z blachy, a w przyszłości chce wykonać jeszcze zabudowę z ławkami do kuligów.
Rozstaw kół oraz wymiary paki były liczone tak aby fajnie mieściły się standardowe kosze- wchodzi siakieś 2,2 m sześciennego zrębków. Przewozi się super, czekam jeszcze na regulowaną podporę przyczepy wsuwaną w poprzeczkę ramy aby przyczepa była stabilna po odpięciu pchacza
Niestety zanim wykonałem płozy przyszła odwilż i nie testowałem płóz...
https://photos.app.goo.gl/CQLEVHDCqAV5XhhE7
U schyłku XX wieku (w 1997 roku) w Agromie w Krakowie nabyłem glebogryzarkę TEXAS FUTURA 2002 w oryginalnym żółtym malowaniu od Duńczyków, ale ją obecnie używam go tylko do spulchniania ogródka. Od razu kupiłem sobie do niej akcesoryjny pług do śniegu, koła jodełki z obciążnikami, łańcuchy, przedni wspornik pod montaż narzędzi (w tym pługa). Przez kilka lat na zimę przezbrajałem maszynę z noży glebogryzarki na odśnieżarkę, ale to mi się z czasem znudziło.
Na wiosnę zauważyłem u handlarza niemieckim sprzętem identyczny ciągnik tylko robiony przez Duńczyków dla Vikinga w charakterystycznym zielonym kolorze.
Miał być super sprawny, ale okazało się, że są luzy na łożyskach, a wałek do którego montuje się noże i koła nie da się zdemontować tak jak to sobie założył konstruktor. Oczywiście sprzedawca się wypiął po staropolsku, a ja dorobiłem nowy wałek demontując stary po rozcięciu i późniejszym zaspawaniu dolnej części ramy.
Silnik cyka ładnie, zmieniłem olej i pasek od jazdy w przód zmniejszając przełożenie (zrównując prędkość w tył i przód).
W założeniu ma na stale miał założone koła i wspornik pod narzędzia, na którym zamiennie będzie pług do śniegu oraz kula haka do przewozu w sezonie opałowym drewna znad domu do wiaty obok kotłowni.
Pierwsze próby https://photos.app.goo.gl/b2PNvvtPjV2FYNjJ8
Ta większa przyczepa jest stosunkowo ciężka, a oś ma przesuniętą w tył aby mocniej dociskała hak w ciągniku. Filmik z jazdy kręciłem telefonem trzymanym w prawej dłoni kierując lewą co łatwe nie było. Do tego TEXAS ma założony krótki pasek do jazdy w przód dający wysokie obroty wałka dobre do spulchniania ziemi nożami a nie precyzyjnej jazdy. Trzeba było jechać na niskich obrotach zbliżonych do biegu jałowego. Teren był pod górkę, a do tego pchałem przyczepę po nierównej ziemi porośniętej wysoką trawą.
Zestawem się dobrze manewruje (oczywiście oburącz) i można wlec przyczepę za sobą jadąc na wstecznym biegu i trzymając rączki maszyny jak gdyby wlekąc tzw. japonkę. Samo zapinanie pługa do śniegu jest banalnie proste i szybkie, a TEXAS po złożeniu jednym ruchem rączek na silnik zajmuje bardzo mało miejsca.
Równolegle zrobiłem przedni hak do quada "polowego" Yamahy Big Bear 400cc, który stacjonuje blisko wiat z drewnem.
Układ zabudowań mam taki, że aby nie nawracać na trawniku (zimą nieodśnieżanym) muszę cofać załadowaną przyczepą (z górki) i finalnie odpiąć przyczepę pełną drewna pod wiatą obok kotłowni. Quadem o dziwo bardzo niewygodnie się manewruje cofając przyczepą, tak że stąd pomysł z hakiem z przodu i pchaniu przyczepy.
Korzystając z zimowego przestoju w warsztacie wykonałem zaległy projekt czyli lekką przyczepkę do quada, która w zimie ma służyć do przewozu zrębków. Rama ma możliwość łatwej wymiany paki na wannę oraz lekką pakę z blachy, a w przyszłości chce wykonać jeszcze zabudowę z ławkami do kuligów.
Rozstaw kół oraz wymiary paki były liczone tak aby fajnie mieściły się standardowe kosze- wchodzi siakieś 2,2 m sześciennego zrębków. Przewozi się super, czekam jeszcze na regulowaną podporę przyczepy wsuwaną w poprzeczkę ramy aby przyczepa była stabilna po odpięciu pchacza
Niestety zanim wykonałem płozy przyszła odwilż i nie testowałem płóz...
https://photos.app.goo.gl/CQLEVHDCqAV5XhhE7