Mały Traktor

Fajnie tylko zastanawia mnie to że węże z tyłu masz na środku i czy cięgno nie będzie kolidować jak podniesiesz narzędzie z tyłu np u mnie też tak zrobiłem ale jak używam kosiarki bijakowej a mam ją na wysięgniku to jak podniosę max to zachacza i musiałem przerobić dać z prawej strony bo chwila nie uwagi i problem.Tak to super bardzo estetycznie tylko mówię sprawdź czy ci nic nie będzie kolidować

Na mocowaniu szybkozłączek pośrodku jest odstęp po to, by można było wypiąć przedłużkę mocowania łącznika centralnego . Największy problem to były górne ramiona Tuz, ktore idą w górę prawie do blach międzybłotnikowych i tam dociskały przewody hydrauliczne. Musiałem w lewym narożniku wcisnąć je maksymalnie do kąta. Ze śrubą centralną nie ma problemu, bo w każdym z trzech położeń nie koliduje z tablicą szybkozłączy

No i mam czegom chciał
Dodatkowa hydraulika w moim traktorku działa Zaczynałem od zera tzn. nie miałem zielonego pojęcia, jak to funkcjonuje. Cały czas myślałem ,że tylko fachowcy mogą mi coś takiego podłączyć. Bałem się cięcia rurek Jak się okazało, to nie takie straszne. Połączenia elementów to całkiem fajna zabawa, jakby to były klocki lego .
Dzieki wszystkim, którzy na forum pisali o hydraulice i tym , którzy odpowiadali na moje ,czasem naiwne pytania
Żeby wszystko działało , jak należy, musiałem regulować linkę sekcji pływającej.
Dodatkowa osłona rozdzielacza

Stanowisko kierowania dodatkową hydrauliką

Estetycznie zrobione!

Pytanie czysto teoretyczne: czy sekcję pływającą rozdzielacza można wykorzystać do kiprowania siłownikiem jednostronnym?
W użyciu byłyby trzy pozycje dzwigni (bez 4 opuszczanie) 1. neutral, 2 wysuw, 3. wolny spływ. Czy takie zastosowanie będzie miało ujemny wpływ na pracę pompy?

Jeżeli zastosujesz jednostronny należy wykonać pewien myk i też będzie działać . Tu widzę że mylisz pojęcia działania tej sekcji . Co do sekcji pływającej to pompa niema prawa się popsuć jezeli będzie pracować w swych parametrach ciśnieniowych i obrotowych. Ten rodzaj sekcji to sposób łączenia kanałów wewnątrz rozdzielacza i jego ułatwienie względem dostosowania się do podłoża . Mowa o działaniu siłownika w podnośniku pługa do śniegu . Nie potrzebny jest wtedy mechaniczny system kopiujący teren.

k_sit dzięki za odpowiedź.
Jeśli rozumiem, to w przypadku siłownika dwustronnego pływanie( moje oznaczenie 3)to przelewanie oleju w obwodzie zamkniętym pomiędzy przestrzenią pod tłokiem i nad tłokiem siłownika?
Jeśli iść tym tropem, to czy siłownik dwustronny może posłużyć za kiper przy sekcji pływającej?

k_sit pisze: ↑04 lut 2020, 22:43 Jeżeli zastosujesz jednostronny należy wykonać pewien myk i też będzie działać

Cóż to za tajemniczy myk

Pewnie że siłownik dwustronny może być do kipra . U mnie tak to zrobiłem.

Po dwóch latach działania dodatkowego rozdzielacza czas na małe rozliczenia.
System sterowania rozdzielaczem na linki Indemar okazał się dobrym rozwiązaniem. Na błotniku dwie dźwignie nie zajmują miejsca i nie utrudniają obsługi innych elementów sterowania ciągnikiem. Wszystkie przewody wraz z samym rozdzielaczem zostały ukryte pod błotnikiem i blachami, a szybkozłącza w tylnej części pozwalają na obsługę urządzeń hydraulicznych na tylnym tuzie i przyczepy oraz sterowanie hydrauliką na przednim tuzie dzięki przeprowadzeniu dwóch par przewodów hydraulicznych na przód ciągnika. Te przewody zamierzam zakończyć z przodu szybkozłączami.
Miałem już przygody z hydrauliką np, ugięcie maksymalnie wysuniętego tłoczyska, a teraz doszedł drugi. Mianowicie, przy pracy plugiem śnieżnym bardzo często operowałem sekcją pływającą. Doprowadziłem do złamania dźwigni sterującej z powodu zwiększonego oporu i trudności z przełączeniem z pozycji pływającej na pozycję dół -góra. Przyczyną było poluzowanie przeciwnakrętki dźwigni wkręcanej do korpusu oraz wysunięcia elementu wewnętrznego naciągu linki.

Po głowie chodziły mi myśli o zatarciu rozdzielacza, zatarciu linki, jednak po kilkunastu próbach złożenia korpusu udało się trafić zaznaczonym trzpieniem w sprężynkę ustalającą w pozycji neutralnej. Wszystko zaczęło działać.
Odnoszę wrażenie, że sekcja pływająca od początku pracuje z większym oporem ,niż sekcja zwykła z zatrzaskami. Czy to normalny objaw?
Jak lepiej wpiąć siłownik: czy z funkcji pływającej lepiej przechodzić do wysuwu(lemiesz w dół), czy do unoszenia(wciąganie tłoczyska siłownika)?

Ładne i estetyczne nie zawsze oznacza praktyczne.
Złącza umiejscowione pośrodku z niewielką przerwą nad mocowaniem górnego łącznika utrudniają zapinanie sprzętów, a i czasem w trakcie pracy narzędzie uniesione na tuzie maksymalnie do góry powoduje dociskanie eurozłączy do tablic mocowania. Z tego powodu muszę dokonać małej przeróbki i przenieść pary złączy na boki przy błotnikach.

Lekko wgięła się skrzynka narzędziowa, a po prostowaniu zamierzam do niej przykręcić kątowniczek 30x30, a na końcach dołączyć tablice eurozłączy. Przewody hydrauliczne do lewej pary będą w sam raz , do prawej trzeba przedłużyć o ok 15cm. Innej opcji nie widzę ze względu na unoszenie ramion tuza.