Mały Traktor

piotrbpm pisze: ↑15 lut 2020, 20:23 Film z 2017 może coś od tego czasu zmienili ,może ma ktoś taki z 2019r?

Wcieło mój wpis ale powtórzę. Przeglądając zdjęcia z oferty handlowej FL300 wprowadzono kilka zmian:
Zastosowano dźwignię w operowaniu siłownikiem narzędzi.
Zastosowano sworznie z uchwytem przy montażu narzędzi na euroramce.
Zmieniono konstrukcję stopki, ale czy na lepszą nie wiem.
Zastosowano ładne i funkcjonalne blokady na pozostałe sworznie.
Przeniesiono szybkozłączki, odsłaniając dostęp do sworzni odkładania ładowacza.
Nie zmieniono konstrukcji ramki spinającej ramiona ładowacza nad zbiornikiem paliwa.

Zauważyłem że stosują zamiast wolnego spływu chyba zawór jedno kierunkowy . Widać go w najnowszych modelach.
Moim zdaniem nie rozwiązuje to sprawy z podłączenie rozdzielacza w instalację ciągnika.

Witam Panowie.
Odświeżam temat ładowaczy Selltech'u.

Po przeczytaniu tego tematu widzę, że rodzina ładowaczy Sanco FL ewaluowała pod wpływem użytkowników forum i przybrała obecny kształt i zalety praktyczne (ciekawe która odsłona jest ostatnia 5?).
Mam pytanie związane z tym ładowaczem, jestem przed kupnem traktorka z TURem i zastanawiam się czy warto dopłacić i kupić właśnie ten model: https://traktorki.com/pl/p/Ladowacz-czo ... LCFL300/53, czy pozostać przy starszym modelu Sanko T-300 https://traktorki.com/pl/p/Ladowacz-czolowy-typ-LCT/52. Niewątpliwe zalety rodziny FL są zastosowanie większych przekrojów ramion (tak mi się wydaje po zdjęciach), mocowania sztywnych przewodów hydraulicznych i możliwość szybkiego odpięcia tur'a, no i wygląd (wersja dla sąsiada).
Ma ktoś może doświadczenia z tymi ładowaczami w praktyce.
Ładowacz w moi przypadku ma służyć do przewozu ziemi z pryzmy oraz zasypywania gabionów kamieniem (kruszywo 32-16).
Pozdrawiam

Potr miał doswiadczenie z tymi ładowaczami - zwróć sie bezpośrednio do niego. Wersja odpinana jest o wiele praktyczniejsza niż ta na stałe. Zresztą cena tej czarnej wersji jest zdecydowanie zawyżona w porównaniu z ceną /funkcjonalnością/ czerwonej wersji.

Mam ładowacz z krokodylem tej firmy. Do samych ramion i montażu nie mam uwag, wszystko pasuje tak jak trzeba. W niektórych miejscach są tuleje z tworzywa w innych zaś kalamitki. Sam krokodyl super sprawa, wg mnie trochę delikatny, kilka razy trafił się kamień i łyżka jest wygięta, prostowanie i klepanie młotkiem nic nie daje bo już raz wygięte nie wróci do stanu fabrycznego. Chyba będę musiał wyciąć to co krzywe, wspawać blachę i wzmocnić.