Wały, walce do trawy
Wały, walce do trawy
Pytanie głownie do ogrodników "trawnikowców"
Z jakich wałów, walcy korzystacie?
Ręczne, traktorkowe, kupne firmowe czy samoróbki?
Jakieś łożyskowanie na osi czy śruba i ośka?
Pytam bo mam stary: bojler 140cm długi, średnicy nie pamiętam,
według normy budowlanej po zalaniu betonem B20 powinien ważyć ok 630kg + rama
Czy nie będzie za ciężki dla mojego Janka?
Z jakich wałów, walcy korzystacie?
Ręczne, traktorkowe, kupne firmowe czy samoróbki?
Jakieś łożyskowanie na osi czy śruba i ośka?
Pytam bo mam stary: bojler 140cm długi, średnicy nie pamiętam,
według normy budowlanej po zalaniu betonem B20 powinien ważyć ok 630kg + rama
Czy nie będzie za ciężki dla mojego Janka?
Re: Wały, walce do trawy
Druga opcja zalania wodą . Będzie możliwość dostosowania ciężaru do podłoża i uciągu . Najkorzystniej będzie na łożyskach i rama do podnośnika .
Re: Wały, walce do trawy
On się nie nadaje do zalania najwyżej skrócenia, ale pod trawnik powinien mieć minimum 120kg na każdy metr długości (walce ręczne)
Rama to podstawa, musi być transportowalny na TUZ
Jakie łożyska, za jakim typem się rozglądać żeby wytrzymały warunki?
Łyżyska w obudowie
Rama to podstawa, musi być transportowalny na TUZ
Jakie łożyska, za jakim typem się rozglądać żeby wytrzymały warunki?
Łyżyska w obudowie
Re: Wały, walce do trawy
a jeżeli miałby koła opuszczane hydraulicznie? - podnosząc się nie obciążałby tuz - mógłby być cięższy może nie aż taki jak na foto.
ja posiadam samoróbkę około 1m, zrobioną z bębna od taśmociągu ze żwirowni zalewany wodą - waży na pewno ponad 100kg na pusto ale ciągany ręcznie, więc i zalewany nie do pełna.
ja posiadam samoróbkę około 1m, zrobioną z bębna od taśmociągu ze żwirowni zalewany wodą - waży na pewno ponad 100kg na pusto ale ciągany ręcznie, więc i zalewany nie do pełna.
Re: Wały, walce do trawy
Oj fajny, ale stanowczo za duży, potrzebuje sprzętu mobilnego przyczepka i do klienta.
I jeszcze musi wejść w "światło" traktora czyli z rama itp do 1,4m
I jeszcze musi wejść w "światło" traktora czyli z rama itp do 1,4m
Re: Wały, walce do trawy
ale foto tylko przykładowe - podnoszenie na kołach, bo jak chcesz dźwigać 620 kg na tuz może być ciężko, a mała ośka z kołami i siłownik dadzą sobie radę.
Re: Wały, walce do trawy
Witam.
Miecho to wbrew pozorom proste zadanie.
Jeżeli ma nie przekraczać 140cm to można i z podnoszeniem hydraulicznym i bez jak zechcesz.
Bierzesz ten bojler ogólnie spawasz co trzeba wieżyczki itd.. W sprawie łożysk odezwij się do firmy Darmex jakie oni stosują w swoich. Sąsiad ma z Darmexu i chwali sobie.
A i dlaczego nie nadaje się do zalania wodą?
Przecież to bojler. Jeżeli chodzi Ci o bujanie przy jeździe to w środku wału stosuje się specjalne przegrody.
Miecho to wbrew pozorom proste zadanie.
Jeżeli ma nie przekraczać 140cm to można i z podnoszeniem hydraulicznym i bez jak zechcesz.
Bierzesz ten bojler ogólnie spawasz co trzeba wieżyczki itd.. W sprawie łożysk odezwij się do firmy Darmex jakie oni stosują w swoich. Sąsiad ma z Darmexu i chwali sobie.
A i dlaczego nie nadaje się do zalania wodą?
Przecież to bojler. Jeżeli chodzi Ci o bujanie przy jeździe to w środku wału stosuje się specjalne przegrody.
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 sty 2016, 19:22
Re: Wały, walce do trawy
Witam Panowie. Jako że poczułem się wyrwany do tablicy wszak trawniki to jedna z moich codzienności przytoczę moje spostrzeżenia w temacie. Od 2 lat używam wałka szwedzkiej Kellfri. Przedstawiciela na Polskę mamy w Kutnie to można podpatrzeć naocznie a mają też internetowy sklep. Brałem już od nich parę zabawek. Jego szerokość to 2 mb, wewnątrz komory rozdzielające wodę. Po zalaniu nie ma efektu szarpania jak w przypadku wcześniejszych samoróbek bez komór. Jeździ się z nim jakby był zalany betonem a nie płynem. Mankamentem dla niektórych może być zaczep kulowy ale to do zrobienia. Cofanie z nim na haku też nie stanowi problemu. Miecho, nie bardzo rozumiem Twój upór odnośnie szerokości. Dla mnie osobiście lepiej walcować jak jest szerszy. Może jakby jeszcze był ciut cięższy ale mamy już pomysł na to. Co do przemieszczania się do klienta, to po opróżnieniu z wody sam go zarzucam na zaprzęg, czy to lawetę czy przyczepę. Nie ma problemu, nie jestem Pudzianem a daję radę. A na małych powierzchniach używam, i tu ciekawostka, wałek Firmy Adler z lat 30. Jego szerokość to coś koło 70 cm, napełniany wodą a po bokach ma jeszcze żeliwne obciążniki. Na bojowo to jakieś 130 kg. Licząc na cm2 ma więcej niż ten szwedzki. Zmieści mi się do SUV jak złożę tylną kanapę a i na ciasnych ogródkach się sprawdza a przy tym ładnie wypracowuje sześciopak na brzuchu . Przy okazji podrzucę foty tego cudu pruskiej techniki.
Miecho daj znać, czy dostałeś fotki na priva. Piersze próby nie powiodły się ale rozkminiłem co w trawie piszczy. Operator twojej skrzynki ma ograniczony odbiór dużych przesyłek. Jeśli nie to poślę ponownie. Pozdrawiam
Miecho daj znać, czy dostałeś fotki na priva. Piersze próby nie powiodły się ale rozkminiłem co w trawie piszczy. Operator twojej skrzynki ma ograniczony odbiór dużych przesyłek. Jeśli nie to poślę ponownie. Pozdrawiam
Re: Wały, walce do trawy
Upór odnośnie szerokości podyktowany jest szerokością przyczepy i szerokością między nadkolami w busie, traktor na przyczepie, narzędzia na busie
Bojler skorodował na tyle, że niema co spawać, albo zalać betonem abo złomować.
Jak jest osadzony w ramie ten wał Kellfri
Ta ich kosiarka bijakowa SKU 35-VKMH jest baaardzo podobna do mojej EFGC
Bojler skorodował na tyle, że niema co spawać, albo zalać betonem abo złomować.
Jak jest osadzony w ramie ten wał Kellfri
Ta ich kosiarka bijakowa SKU 35-VKMH jest baaardzo podobna do mojej EFGC
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 sty 2016, 19:22
Re: Wały, walce do trawy
Miecho, sprawdziłem szer., małe sprostowanie 150 cm szer. Wałek jest po obu stronach łożyskowany i wyposażony w kalamitki do smarowania.
A podróżuje często leżąc wzdłużnie do kierunku jazdy także spoko. Zawsze gdzieś go wcisnę między zabawki. A jak ten bojlerek zalejesz betonem to kto go dźwignie to jedno a drugie, zbyt ubita ziemia pozbawiona jest powietrza w swej strukturze a to nie jest korzystne dla żadnych roślin.
A podróżuje często leżąc wzdłużnie do kierunku jazdy także spoko. Zawsze gdzieś go wcisnę między zabawki. A jak ten bojlerek zalejesz betonem to kto go dźwignie to jedno a drugie, zbyt ubita ziemia pozbawiona jest powietrza w swej strukturze a to nie jest korzystne dla żadnych roślin.