Jak powiedziałem, a właściwie napisałem - przedstawiam postęp prac nad moim niedawnym nabytkiem.
Tu zaraz po zakupie i pierwszej jeździe za traktorkiem.
W tą sobotę trochę go rozebrałem i umyłem dokładnie oraz przeczyściłem z rdzy. Parę lat wcześniej jak był budowany poprzedni właściciel pomalował go minią i może dlatego dotrwał do tego czasu w całkiem niezłym stanie. Założyłem mu "nowe" stare opony od Ducato więc przód będzie się prezentował całkiem nieźle. Na tyle są dwudziestki i jedna z nich jest trochę gorsza, ale mam na wymianę inne od Robura więc może i te zamienię.
Przód już oczyszczony i teraz tylko malowanie. Jako że to tylko wóz to tylko podkład i w przyszłym tygodniu jakaś nawierzchniowa z "przydamisiów" na strychu. Malowanie pędzlem.
A tu jest właśnie tzw. kierownik, trochę już sfatygowany ale na razie musi wystarczyć. Zaimpregnowałem go specyfikiem do drewna, a że jest dębowy to jeszcze posłuży. Myślę jeszcze żeby go wzmocnić np. kątownikami, a kłonice płaskownikiem na całej długości, ale nie wiem czy to ma sens. Nie zamierzam przewozić dużych ciężarów, więc powinny dębowe kłonice wytrzymać.
Na dziś to tyle.
Pozdrawiam
Petra
Wóz do Kuboty
Wóz do Kuboty
Petra
Kubota GL23
Kubota GL23
Re: Wóz do Kuboty
Witam po długiej przerwie, wóz ukończony i gotowy do pracy. W pierwszy dzień urlopu moja Kubota pojechała do Milicza na sprawdzenie co tak na prawdę jej jest z tym silnikiem. Niestety nawet nie spodziewałem się tak poważnej usterki - silnik do kapitalnego remontu. Naprawa w ramach gwarancji więc nic tam po mnie i zająłem się "budową karoserii" do zakupionego wozu. Materiał czyli dechy dostałem od znajomego - drewno osikowe sezonowane około trzech lat jak nie więcej. Dechy zawiozłem do stolarza i zostały oheblowane na odpowiednią grubość, a przy okazji pocięte na odpowiednie kawałki. Przy takich pracach ciężko coś zrobić samemu nawet jak jest się fachowcem - ja nie jestem!
Miałem pomocnika, a właściwie majstra który mi pomagał i pokazywał co mam zrobić w danym dniu.
Dennica poszła na pierwszy ogień, a burty to już pestka w porównaniu z wykonaniem odpowiednich wzmocnień, drewnianych i metalowych. Z gotowych przyciętych desek zrobiłem wzorując się na wozie sąsiada konstrukcję łączącą deski burt.
Sąsiad polecił mi kowala w sąsiedniej miejscowości - efekt był nie do przyjęcia.
Mimo zrobionego szablonu wyciętego do desek zrobił to z jakiś odpadów więc sam kupiłem płaskownik, przymierzyłem, zaznaczyłem miejsce przegięcia na gorąco i zawiozłem do kuźni. Różnica chyba będzie widoczna na "załączonych obrazkach"
Deski zaimpregnowałem, metalowe wzmocnienia pomalowałem, a moja żona i córka pomalowała drewnochronem pierwszą warstwę.
Niestety zabrakło mi dwóch desek do zrobienia ładniejszych konstrukcji przodka i zatyłka. W tych stronach są mało popularne i w ogóle ich nie robią.
Ze starej dennicy zamierzam jeszcze zrobić ze dwa siedzenia i będzie wtedy prawdziwa furmanka.
pozdrawiam
Petra
Ps.
Zapomniałem napisać, że sąsiad taką "karoserię" nazywa - ładne gnojówki, toć chyba.
Miałem pomocnika, a właściwie majstra który mi pomagał i pokazywał co mam zrobić w danym dniu.
Dennica poszła na pierwszy ogień, a burty to już pestka w porównaniu z wykonaniem odpowiednich wzmocnień, drewnianych i metalowych. Z gotowych przyciętych desek zrobiłem wzorując się na wozie sąsiada konstrukcję łączącą deski burt.
Sąsiad polecił mi kowala w sąsiedniej miejscowości - efekt był nie do przyjęcia.
Mimo zrobionego szablonu wyciętego do desek zrobił to z jakiś odpadów więc sam kupiłem płaskownik, przymierzyłem, zaznaczyłem miejsce przegięcia na gorąco i zawiozłem do kuźni. Różnica chyba będzie widoczna na "załączonych obrazkach"
Deski zaimpregnowałem, metalowe wzmocnienia pomalowałem, a moja żona i córka pomalowała drewnochronem pierwszą warstwę.
Niestety zabrakło mi dwóch desek do zrobienia ładniejszych konstrukcji przodka i zatyłka. W tych stronach są mało popularne i w ogóle ich nie robią.
Ze starej dennicy zamierzam jeszcze zrobić ze dwa siedzenia i będzie wtedy prawdziwa furmanka.
pozdrawiam
Petra
Ps.
Zapomniałem napisać, że sąsiad taką "karoserię" nazywa - ładne gnojówki, toć chyba.
Petra
Kubota GL23
Kubota GL23
- marekspectra
- Posty: 2579
- Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
- Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)
Re: Wóz do Kuboty
O jasny gwint !!! Ale żeś poszedł po bandzie ! fiu fiu... nie pogada !
Kurcze naprawdę mi sie ten wóz podoba ! Włożyłeś masę roboty i serca - to widać. Musisz pewnie mieć wielką satysfakcje z efektu. I dobrze, bo na pewno warto było. Bedzie Ci dobrze służył przez wiele lat.
Gratuluję.
Kurcze naprawdę mi sie ten wóz podoba ! Włożyłeś masę roboty i serca - to widać. Musisz pewnie mieć wielką satysfakcje z efektu. I dobrze, bo na pewno warto było. Bedzie Ci dobrze służył przez wiele lat.
Gratuluję.
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne
Re: Wóz do Kuboty
pogratulować "sąsiadowi" wyszło naprawdę ekstra. Teraz możesz konkurencję Zdziśkowi w Bindudze robić i zimą ludzi sprzętem wozić, wyszedł kazał furmanki.