Strona 1 z 137

Co dzisiaj robiłem... :)

: 31 mar 2014, 15:38
autor: marekspectra
Dokładnie :) co dzisiaj robiłem ... na polu, przy obejsciu, przy swoim traktorku... takie tam codzienne sprawy...

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 31 mar 2014, 15:39
autor: marekspectra
Przed chwilą przywiozłem od Kynka brony trójpolowe :) i za chwilę zdejme je z przyczepki i śmignę na łąkę... foto wieczorem

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 01 maja 2014, 14:12
autor: marekspectra
Robiłem wszystko żeby posadzić ziemniaki w kwietniu :) nie w Maju :) i się udało :)


Najpierw kultywator....

Obrazek


Ziemia po zimowej orce jak puch, kiedy zeskoczyłem z traktorka - zapadam sie pow kostek :)

Obrazek



pod wieczór przyjechałem z sadzarka...


Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek

..i gotowe :)


Obrazek

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 01 maja 2014, 15:58
autor: Shadow Knight
Cóż mogę powiedzieć, robota pierwsza klasa.

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 12 maja 2014, 19:14
autor: petra
Witam, w ostatnią sobotę przy pogodzie "w kratkę" kosiłem Kubotą i kosiarką bijakową DPS 125 dwa kawałki ugoru. Pierwszy kawałek tak około 0.5 ha był już koszony na jesieni i tam własnie nagrałem filmik, który chciałem pokazać.Film pokazuje już właściwie efekt koszenia, nie miałem operatora filmowego, a i reżyser się nie pokazał. Drugi kawałek to już inna bajka - pole nie uprawiane i nie koszone ze dwa lata i zaatakowane perzem takim, że miejscami przy próbach orania kubota nie dawała rady i postanowiłem jak na razie tylko kosić bijakową, a w przyszłym roku potraktować ostro randapem.
A oto film na YouTube



Nie mogłem pokazać dźwigni biegów wałka, ale załączyłem "2" czyli 720 obrotów, jeździłem na pierwszym i drugim biegu oraz dźwignie ustawiłem tak jak na filmie. Obroty silnika 1500-1600 i kubota nie męcząc się spokojnie kosiła. W tamtym roku przy pierwszym koszeniu ugoru tak około 6-8 letniego miała co robić, miejscami musiałem brać "na dwa razy" bo inaczej kaplica!!!
Pozdrawiam
Petra

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 12 maja 2014, 23:06
autor: marekspectra
No i bajka :) Kubota ma własciwą predkosć, silnik obroty - robota idzie, a efekt ok. Może sama trawka nie za duża, ale okoliczności piekne.


Ja dzisiaj pierwszy raz na poważnie pojechałem z swoją dyskowa. Do zrobienia było 0,3ha ugoru. Zaczeło sie dość nietypowo bo w momencie kiedy wyjeżdzałem kubotką z garażu podjechała moja bratowa prosząc bym pojechał szarpnąć brata który utknął gdzieś na miedzy swoją osobówką. Zajeło mi to ze czterdziesci minut, jeszcze tankowanie, i ... kiedy już miałem jechać w pole okazuje sie że zakładając wałek pto brakuje mi miejsca. Sprzęgło dołożone na wyjscie z ciągnika i wałek za długi. Przyciąłem 5cm, było po 19tej... Idzie chmura, późno... ale mi nie dało , Mam niedaleko, ze 400 metrów...Po ostatnich opadach mokro... kosa idzie jak miło, pilnuje by mój pies nie zbliżał sie za bardzo do kosiarki. Plandeki ochronnej nie mam, tapicer sie op... i jeszcze nie oddał z naprawy... jestem cały obsypany w mokrych farfoclach... szosowa 3 na skrzyni i 1500obr/min a pto na 2 biegu. Lece z robotą aż miło. W połowie roboty, kropi... i to co raz bardziej a ja w sweterku tylko, zaczyna lac... do okoła pustka, najbliższe dzrzewo ze sto metrów.. gruby deszcz dudni po masce. Gasze silnik, zeskakuje, zdejmuje boczny panel pokrywy silnika, przykucam przy tylnym kole, nakrywam sie blachą od góry , mokry pies ryje sie podemnie a ja smieje sie jak głupi :) eheeehhejjjj !!! ale jazda !!! :) Stojący na jedej nodze bociek wyglada w tym deszczu też nie ciekawie :)

Przestaje, odpalam Kubotkę i kończę robote. Parę grzywek i słabo koło słupa, a tak poza tym - fajnie. Pies na kolana i jedziemy do domu. Czerwona tarcza słońca przebija sie przez słabe chmury, tuż nad widnokregiem. Jadąc drogą obserwuje to niecodzenne zajawisko ,patrząc przez zarastające soczystymi zielonymi liściami -konary drzew. Dwoje młodych ludzi objetych w pół stoi na brzegi drogi tuż przy mostku..Oni też cieszą sie tym widokiem...

Lubie tę robote..... :)

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 13 maja 2014, 00:51
autor: petra
Ta mała trawka to już po koszeniu - wracałem do domu i nagrywałem ten filmik.
Na drugim biegu PTO młotki tak mieliły trawę, że nic nie zostawało.
Pozdr
Petra
Ps
Ja miałem kawał ceraty i się przykrywałem podczas deszczu.

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 13 maja 2014, 07:58
autor: toku74
marekspectra pisze:No i bajka :) Kubota ma własciwą predkosć, silnik obroty - robota idzie, a efekt ok. Może sama trawka nie za duża, ale okoliczności piekne.


Ja dzisiaj pierwszy raz na poważnie pojechałem z swoją dyskowa. Do zrobienia było 0,3ha ugoru. Zaczeło sie dość nietypowo bo w momencie kiedy wyjeżdzałem kubotką z garażu podjechała moja bratowa prosząc bym pojechał szarpnąć brata który utknął gdzieś na miedzy swoją osobówką. Zajeło mi to ze czterdziesci minut, jeszcze tankowanie, i ... kiedy już miałem jechać w pole okazuje sie że zakładając wałek pto brakuje mi miejsca. Sprzęgło dołożone na wyjscie z ciągnika i wałek za długi. Przyciąłem 5cm, było po 19tej... Idzie chmura, późno... ale mi nie dało , Mam niedaleko, ze 400 metrów...Po ostatnich opadach mokro... kosa idzie jak miło, pilnuje by mój pies nie zbliżał sie za bardzo do kosiarki. Plandeki ochronnej nie mam, tapicer sie op... i jeszcze nie oddał z naprawy... jestem cały obsypany w mokrych farfoclach... szosowa 3 na skrzyni i 1500obr/min a pto na 2 biegu. Lece z robotą aż miło. W połowie roboty, kropi... i to co raz bardziej a ja w sweterku tylko, zaczyna lac... do okoła pustka, najbliższe dzrzewo ze sto metrów.. gruby deszcz dudni po masce. Gasze silnik, zeskakuje, zdejmuje boczny panel pokrywy silnika, przykucam przy tylnym kole, nakrywam sie blachą od góry , mokry pies ryje sie podemnie a ja smieje sie jak głupi :) eheeehhejjjj !!! ale jazda !!! :) Stojący na jedej nodze bociek wyglada w tym deszczu też nie ciekawie :)

Przestaje, odpalam Kubotkę i kończę robote. Parę grzywek i słabo koło słupa, a tak poza tym - fajnie. Pies na kolana i jedziemy do domu. Czerwona tarcza słońca przebija sie przez słabe chmury, tuż nad widnokregiem. Jadąc drogą obserwuje to niecodzenne zajawisko ,patrząc przez zarastające soczystymi zielonymi liściami -konary drzew. Dwoje młodych ludzi objetych w pół stoi na brzegi drogi tuż przy mostku..Oni też cieszą sie tym widokiem...

Lubie tę robote..... :)
Ty się chyba z powołaniem minąłeś. Poetą powinieneś zostać, a nie ....rolnikiem :D

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 13 maja 2014, 08:34
autor: Rav
a zaczynać się ten post powinien cytatem : ... W tak pięknych okolicznościach przyrody... I niepowtarzalnej... :)

Re: Co dzisiaj robiłem... :)

: 19 maja 2014, 22:05
autor: amigorm1976
W związku z nastaniem słonecznej pogody, przyszedł czas aby w końcu skosić trawę

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i zająć się sianem.

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam ;-)