Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Tu : jaki traktorek wybrać ?
Regulamin forum
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
Orin
Posty: 27
Rejestracja: 27 paź 2019, 20:26
Lokalizacja: Wanaty
Kontakt:

Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Post autor: Orin » 10 lut 2020, 00:03

Cześć

Od niedawna jestem posiadaczem działki 0,7 ha, która wiele lat temu była rolą kategorii 5. Kiedyś rosło tam żyto. Gleba piaszczysta, zero gliny, większych kamieni nie ma tak samo jak żadnego gruzu, ogólni szału nie ma...

Przez 30 lat w międzyczasie wyrosło na niej kilkaset samosiejek sosny. Wiele z nich ma już 20 metrów wysokości i średnicę 20-40 cm. Przypuszczam jednak że jest też w ich pobliżu sporo poziomych korzeni o średnicy do 4 cm.

Mam ambitny plan przygotowania części działki (w sumie 0,2-03 ha) by w przyszłości był tam trawnik. Drzewa na reszcie terenu zapewne zostaną uregulowane i w jakiś sposób będzie to teren bardziej "dziki", ale ja nie o tym.

Poszukuję odpowiedzi na dwa pytania:

- co zrobić z obecną ściółką (igliwie sosnowe, bardzo drobne gałązki). Mam do wyboru: zgrabienie i wywóz (czasochłonne, kosztowne), zgrabienie i spalenie (niestety pogoda nie rozpieszcza bo wolałbym takie manewry robić zimą, a dodatkowo sąsiedzi mnie raczej lubić nie będą), zaoranie i poczekanie aż zbutwieje.

Najbardziej ciekawi mnie ta trzecia opcja: czy w takim przypadku takie igliwie jest w ogóle "wartościowe" dla użyźnienia gleby? Czy za bardzo jej nie zakwaszę ? Ile czasu może potrwać zanim to zbutwieje?

- Jeśli jednak warto to zrobić to jak byście proponowali zabrać się do roboty? Do dyspozycji póki co mam "gołą" Kubotę B1-15. W razie potrzeby część narzędzi jestem w stanie wykonać, a resztę oczywiście kupić.

Cały teren dodatkowo wymaga delikatnej niwelacji, więc poprawcie mnie jeśli się mylę że prawidłowa kolejność jest taka:
- najpierw teren planuję teren oczyścić z jak największej liczby drzew by ułatwić manewry większą maszyną z głęboszem (jednak część drzew zostaje więc muszę się liczyć z pojedynczymi korzeniami ok 4 cm. Oczywiście karpy idą do usunięcia, ale w tym pomoże mi cięższy Ditchwitch)
- następnie myślałem by to zaorać (tylko jeszcze nie wiem czy ze ściółką czy ją najpierw usunąć). Dodatkowo pytanie czy taki pojedynczy korzeń nie załatwi pługa. Tu pojawia się następne pytanie: jaki pług: jednoskibowy, dwuskibowy czy talerzowy?
- po tym, albo zamiast orania (jeśli pomysł z zaoraniem ściółki był kiepski) liczę się z koniecznością zastosowania kultywatora z wałem lub brony (nie wiem jednak czy potrzebuję jedno pole czy dwa pola)
- na sam koniec kosmetyka, czyli niwelator, wał itp. i jak już będzie równiej to posianie poplonu i stosowanie się do rad zawartych w tematach o zakładaniu trawnika :)

Czy ten plan jest wg Was ma szansę powodzenia?

Awatar użytkownika
ferszta
Posty: 172
Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:30

Re: Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Post autor: ferszta » 10 lut 2020, 07:21

Moim zdaniem czynności wg kolejności powinny być następujące:
1.Ścinka drzew lub wyrywanie drzew z korzeniami (obalanie).
2. Jeśli ścinka to następna czynność to karczowanie - najlepiej sprawdzi się duża koparka lub ciężki ciągnik z łyżką lub specjalistycznym karczownikiem. (raczej trudno dostępny). Po ścince, a przed karczowaniem wywóz jak w pkt 4.
3. Ściętych drzew nie okrzesywać, a jedynie przeciąć wg potrzeb transportowych.
4. Wywóz zestawem do zrywki nasiębiernej lub ciągnik z przyczepą i załadunkiem ręcznym lub ładowaczem.
5. Niwelacja terenu.
6. orka głęboka do 20 cm
7. Ręczne wybranie większych korzeni (nie powinno być ich wiele)
8. Glebogryzarka
9. założenie trawnika wg potrzeb
Przy takim postępowaniu pozostałości po drzewach nie maja znaczenia , to co zostanie zmieszane z glebą rozłoży się w ciągu trzech lat. Wapnowanie (przed glebogryzarką) czyni cuda. 1500 kg /ha nawozu wapniowego granulowanego (ok90% Ca) powinno wystarczyć - znakomicie się to rozrzuca, nie to co kiedyś.
Wcześniej walka z Urzędem Gminy, chyba, że masz to już za sobą.
Hinomoto

Awatar użytkownika
marekspectra
Posty: 2579
Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)

Re: Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Post autor: marekspectra » 10 lut 2020, 11:41

Ferszta - nic dodać , nic ująć. Potwierdzam z własnej działki. z tym że ja całosć potraktowałem 15 tonowym Fendem. działka 1ha - koszt 3500zł. Urobek, zagranięty , skopcowany, po 2 latach wszystko "siadło " do rozmiaru niewielkiej sterty. Głeboko orka (znowu Fent ale mniejszy :)) brona talerzowa i , na wiosnę gelbogryzarka ( na częsci, reszta brony , i posiana trawa)
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne

Orin
Posty: 27
Rejestracja: 27 paź 2019, 20:26
Lokalizacja: Wanaty
Kontakt:

Re: Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Post autor: Orin » 10 lut 2020, 11:54

Dziękuję za odpowiedzi. Obawiam się jedynie czy wszędzie taki kilkunastotonowy sprzęt się zmieści. W firmie mam do dyspozycji 4.5 tonowy pługoukłacz Ditchwitch 4010 z koparką z przodu więc najpewniej wybrane przez małżonkę drzewa będę obalać. Tyle że nawet nim nie wszędzie wjadę, stąd też od niedawna mam minitraktorek. Co do użycia glebogryzarki, to chodziło Wam o ryżową czy sensowniej byłoby to zrobić separacyjną? Ostatnio widziałem takie maleństwo 85 cm odpowiednie mocowo i wagowo do mojej Bulltry.

Awatar użytkownika
ferszta
Posty: 172
Rejestracja: 09 wrz 2018, 20:30

Re: Jak się zabrać za 30 letni ugór?

Post autor: ferszta » 10 lut 2020, 12:34

Do obalania najlepiej posłużyć się lina stalową (ok. 20-25 m)zakładana na wysokości 2-4 m (przy użyciu drabiny). To rozwiązuje tez problem trudności w dojeździe. O ile taką liną się dysponuje... Co do orki , to jednoskibowym pługiem powinno się udać, trochę zabawy, ale da radę. Glebogryzarka - chyba też - tyle, że potrwa to dłużej niż większym zestawem. Pytanie, czy kupować takie maszyny na jeden raz, chyba, że będą jeszcze potrzebne regularnie. Bardziej przyda się kosiarka, walec itp Tu trzeba Twojej Orin decyzji ...
Hinomoto

ODPOWIEDZ